Od ponad 2 miesięcy nie ma już niestety z nami Pestki, naszej burej
kotki. Pewnego razu wyszła na polowanie i już nie wróciła. :( Rudzik
chodził jakiś taki osowiały, więc pomyślałam o towarzystwie dla niego.
kociaka zamówiłam sobie pod koniec maja, krótko po jego urodzeniu. Od
piątku jest już u nas i oswaja się z Rudzikiem.
Kociaka wzięłam z myślą, że to kotka. U weterynarza okazało się, że to
jednak kocurek. Nie miałam gotowego imienia dla chłopca, więc cała
rodzina debatowała. I tak od piątku mieszka z nami Kaszmir, biało - rudy
kolega, mojego rudo - białego kota. ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz