Dawno nic nie pisałam, ale ostatnio panował u mnie robótkowy zastój.
Dopiero przez ostatnie kilka dni trochę podziubałam. Przybyło trochę
konika i powstała kartka urodzinowa dla mojej przyjaciółki.
Jakoś nie mam serca do tego obrazka, chyba dlatego że muszę go oddać. :P
Kartka prezentuje się tak:
Mam nadzieję, że się spodoba. :) Przyjemnie się ją wyszywało, ale backstitche mnie wykończyły. :P
Po za tym zaczęłam już robić robótkowe plany na wakacje. Jakiś czas
temu poprosiłam babcię żeby mi pokazała jak się wyszywa haftem
richelieu, ale do tej pory nie miałam czasu poćwiczyć. :)
Planuję też opanować szydełko i w końcu nauczyć się szyć ( uważam, że
to wstyd żeby wnuczka dwóch krawcowych nie potrafiła porządnie przyszyć
guzika lub zaszyć dziury). ;P No i oczywiście będę realizować
krzyżykowe zamówienia mojej mamy. Trochę się ich uzbierało. :p Moje
koleżanki się śmieją, że nawet jeśli nie znajdę pracy to wikt mam
zagwarantowany przynajmniej na 5 lat, dopóki nie zrealizuję wszystkich
zamówień. :P Ja jednak mam cichą nadzieję, że nie będę zasilać szeregów
wykształconych bezrobotnych. :) Staram się kierować cytatem z książki
Paulo Coelho "Jeśli czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat działa
potajemnie, by udało Ci się to osiągnąć." :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz