Dawno nic nie pisałam, ale to nie znaczy, że nic przez ten czas nie robiłam. :)
Cały czas pracowałam nad tajnym projektem. Dziś zostanie spakowany i pojedzie ze mną na południe Polski, gdzie wręczę go szczęśliwym nowożeńcom. :) Mam nadzieje, że się spodoba. :)
W międzyczasie zrobiłam sobie kolczyki na wesele:
Niestety zabrakło mi zapału do zrobienia wisiorka, ale może po powrocie jeszcze go sobie dorobię. :)
Pochwalę sie też postępami ze smokiem. Trochę mi go przybyło:
Nie wiem dlaczego ale blogger zmienił nasycenie kolorów na zdjęciu. :/ W rzeczywistości smok nie jest tak wściekle zielony.
Jeszcze trochę i będzie widać głowę :)
A na koniec trochę moich kotowatych.
Rudzik:
Kaszmir "polujący" na ptaszki:
Kaszmir - surykatka:
i na koniec Kaszmir przeszkadzający pańci w wyszywaniu :P
W tle widać wzór smoka. :D
To tyle na dziś, zmykam się pakować i do usłyszenia po weekendzie. :)
Kaszmir jest cudny ;) Śliczne kolczyki stworzyłaś a i smoka coraz więcej- oby tak dalej :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo elegancko się prezentują tym smokiem dalej jestem przerażona tyle xxx ja nie mam takiej cierpliwości - cały czas trzymam kciuki a kociaki masz wesołe ten biały mi przypadł do gustu a rudzielca miałam kiedyś prawie identycznego przyjaciela ale tylko wspomnienia zostały i fotki ciepło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńSmok coraz piękniejszy!
OdpowiedzUsuńA koci pomocnicy boscy:)))
Świetne kolczyki! A smoka jestem coraz bardziej ciekawa! Podziwiam Twoją cierpliwość w krzyżykowaniu! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego smoka, zapowiada się wspaniale!
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe koty, Kaszmir jest ciekawski jak mój Ciapek i też łaciaty. A pomysł na wyszycie smoka zaskoczył mnie gdyż rzadko wybierane są takie wzory fantasy. Szacun ogromny.
OdpowiedzUsuńWzbudził też moją ogromną sympatię tytuł bloga bo kocham liski.
Pozdraiaim gorąco i kudłato :).