Siedząc przed Tv stworzyłam drugą kocią podstawkę. Zostały jeszcze dwie do kompletu.
A tak prezentują się razem:
drugi kotek wyszedł większy, bo robiłam go na rzadszej kanwie. ;P
A co do moich planów, to tak jak podejrzewałam póki co nic się nie
ruszy. :) Nikomu jakoś nie po drodze do pasmanterii. Po za tym jest tak
ciepło, że nie mam ochoty nic robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz