Po pierwsze: jest uzależniający. To nie wymaga żadnego komentarza, każda z nas się o tym przekonała na włąsnej skórze. ;P
Po drugie: jest zaraźliwy. ;P Jakiś czas temu moja współlokatorka
wyciągnęła mnie do pasmanterii, w celu zakupienia wszystkich potrzebnych
akcesoriów. Następnie wyszperała z moich zbiorów obrazek z makami i
wzięła się ostro do pracy. Zostało jej niewiele do zrobienia, ale
zabrakło jednego koloru, maki poszły w odstawkę, a ona ... zaczęła
kolejny obrazek( patrz punkt 1). ;P
Od wczoraj nie postawiłam ani jednego krzyżyka i jestem z tego powodu
strasznie nieszczęśliwa. :( Praca magisterska ma pierwszeństwo. Tak
sobie myślę, jakby było fajnie, gdyby mi sie chciało, tak jak mi się nie
chce. ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz