Obserwatorzy

piątek, 5 marca 2010

Dwie prawdy o hafcie krzyżykowym ;P

Po pierwsze: jest uzależniający. To nie wymaga żadnego komentarza, każda z nas się o tym przekonała na włąsnej skórze. ;P
Po drugie: jest zaraźliwy. ;P Jakiś czas temu moja współlokatorka wyciągnęła mnie do pasmanterii, w celu zakupienia wszystkich potrzebnych akcesoriów. Następnie wyszperała z moich zbiorów obrazek z makami i wzięła się ostro do pracy. Zostało jej niewiele do zrobienia, ale zabrakło jednego koloru, maki poszły w odstawkę, a ona ... zaczęła kolejny obrazek( patrz punkt 1). ;P
Od wczoraj nie postawiłam ani jednego krzyżyka i jestem z tego powodu strasznie nieszczęśliwa. :( Praca magisterska ma pierwszeństwo. Tak sobie myślę, jakby było fajnie, gdyby mi sie chciało, tak jak mi się nie chce. ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz