Na poprzednim blogu (na blox'ie) robiłam wpis z planami na 2013 rok. Dziś jak czytam tego posta dochodzę do wniosku, że nie postawiłam przed sobie zbyt dużego wyzwania, a i tak nie wszystko udało mi się zrealizować. :(
Podsumowanie:
Statystka prezentuje się tak, że w 2013 roku udało mi się skończyć 25 prac różnego rodzaju, o połowę więcej niż rok wcześniej, więc nie jest źle. Muszę chyba jednak zacząć robić więcej małych prac, bo w porównaniu z innymi blogerami wychodzę blado. :)Udało mi sie zrobić pierwsze frywolitkowe kolczyki i postawiłam pierwsze kroki w decoupage.
Z dużych prac powstały tylko piwonie, ale ruszyłam tez ze smokiem, o którym napisze w następnym poście, mam nadzieję że jeszcze w tym tygodniu.
A teraz czas na postanowienia:
1. jak już pisałam, robić więcej drobnych wzorków, których masa zajmuje dysk komputera :)2. skończyc smoka, chyba mi się niedługo uda :)
3. zacząć liska, zakładam że w tym roku go skończę
4. po skończeniu liska, rozpocząć kolejny duży obraz (mam kilka wybranych wzorów i chyba będę losować kolejność :P)
5. zrealizować jeden (na razie) tajny projekt
6. skończyć chociaż część rozpoczętych prac (z tym postanowieniem mam zawsze największy problem :P)
7. w końcu wziąć się za moje frywolitki
8. doprowadzić do końca Noworoczny SAL
9. nauczyć się szyć (mam w planie poszewki na poduszki z haftem)
Mogłabym tak w nieskończoność wymieniać, ale boje się że im więcej napisze, tym mniej zrobię :). A teraz wracam do smoka, żeby w tym tygodniu zaprezentowac Wam skończone tło :)
pozdrawiam
Lisek
Wytrwałości w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńAle nie ilość się liczy, tylko jakość! Więc bez kompleksów, proszę.;)) Trzymam kciuki za realizację wszystkich postanowień.:)
OdpowiedzUsuńJa się boję robić takie postanowienia, może po prostu postanawiam tworzyć więcej i regularniej niż do tej pory. A Co do szycia poszewek z haftem to ja też mam to w zamiarach swoich. Liczę na to, że mnie się uda. Super, że skończyłaś tło do smoka. Już się nie mogę doczekać na efekt. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa trzymam kciuki za twe postanowienia i czekam na koniec smoka z pozdrowieniami nowo rocznymi buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńJa nie robiłam u siebie podsumowania bo w poprzednim roku jak podliczyłam to wypadłam blado w porównaniu do innych blogerek i teraz wolę nie liczyć, bo czuję, że będzie podobnie.. Ale najważniejsze, że to co robimy nas cieszy i nie ważne w jakiej to jest ilości! Tym bardziej, że nie da się porównać takiego wielkiego kolosa jak np Twój haft ze smokiem do malutkich hafcików zajmujących z jeden wieczór;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w Twoich postanowieniach:)
Piękne postanowienia! Oby udało Ci się je zrealizować :)
OdpowiedzUsuńMoja Droga nie ważne ile a ważne jak :) Więc nie przeskakuj na jakieś duperelki tylko ze względu na ilość :) Trzymam kciuki za wszystkie Twoje postanowienia :)
OdpowiedzUsuńJa też wolałam nie robić podsumowania,a już tym bardziej listy postanowień na Nowy Rok. Podsumowanie mogłoby mnie zdołować, a lista miałaby tyle pozycji, że z kolei mogłaby mnie przerazić :). Także tym bardziej podziwiam, że Ty to zrobiłaś. Ja po prostu postanawiam poprawę :).
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Kochana- plany masz ambitne, najbardziej chciałabym, aby Ci się udało wyhaftowac Twojego imiennika;)))- jest piękny!trzymam mocno kciuki!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości i realizacji tak pięknych planów :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
Ten lis jest wspaniały! Trzymam kciuki za szybkie rozpoczęcie:)
OdpowiedzUsuń